Jezus i podobni mu destruktorzy

Kto jest odpowiedzialny za zburzenie Świątyni Jerozolimskiej w 70 roku? Jezus. A właściwie ci wszyscy, którzy jadali z celnikami, czyli kolaborantami i zdziercami (a więc wyjątkowo wrednymi zdrajcami!), nic sobie nie robiąc, że w ten sposób gorszą porządnych ludzi. Ci, którzy pomagali oficerowi okupacyjnych wojsk, fundując mu zastrzeżone dla wiernych cuda, ba, chwaląc go publicznie i w bluźnierczy sposób upokarzając prawdziwych depozytariuszy prawdy. Ci wszyscy mogli zobaczyć skutki swojego działania: niesłychany atak na największą narodową świętość – Świątynię Jerozolimską, która legła w gruzach.

Absurdalne? Nie szkodzi – im bardziej oskarżenia absurdalne i wyssane z palca, tym łatwiej wzbudzą zainteresowanie, przynajmniej chwilowe, a o to przecież chodzi. Do tego odpowiednia dawka pogardy – piszmy bezosobowo, ale do bólu czytelnie – ona wzmaga siłę wyrazu i przynosi osobistą satysfakcję. I nie zapomnijmy dać do zrozumienia, że robimy to w imię walki o religijne pryncypia! Nie padnie zatem nazwisko ks. Bonieckiego.

„Ci wszyscy, którzy bronili, jak niepodległości, faceta, który podarł Biblię, którzy robili sobie z nim zdjęcia i ci, którzy przekonywali, że darcie Biblii niczego nie dowodzi, że to tylko kreacja, która nie powinna przeszkadzać w promowaniu bluźniercy przez telewizję publiczną mogą już teraz zobaczyć skutki swojego działania. Jest nim niesłychany atak na największą narodową świętość, na ikonę, która dla niemal wszystkich Polaków jest symbolem polskości” – napisał na portalu Fronda jego redaktor naczelny Tomasz Terlikowski, komentując niedzielne wydarzenia na Jasnej Górze.

A w sąsiedniej zakładce, jak gdyby nigdy nic, miejsce na modlitewne intencje…

10 komentarzy do “Jezus i podobni mu destruktorzy

  1. ~kiado

    Z perspektywy dzisiejszego judaizmu rabinicznego do upadku Jerozolimy w znacznym stopniu przyczynili się uczniowie Jezusa z gminy jerozolimskiej.

    1. Artur Sporniak

      Poważnie traktuję oszczerstwo jako publicystyczne narzędzie i nie ważne czy stosuje je Fronada, czy inne media.

      1. ~Sir Absurd z KLechistanu

        Ich „królestwo” jest najwyraźniej „nie z tej ziemi”…

  2. ~MiDo

    Czy ksiądz Boniecki przeprowadza jakieś dzieło zbawcze? Czy ksiądz Boniecki potrójnie przepowiedział już swoje męczeństwo? Czy ksiądz Boniecki jako Słowo Wcielone przewiduje wszystkie wiecznotrwałe konsekwencje każdego swojego gestu? Niebo i ziemia przeminą, a słowa ks. Bonieckiego nie przeminą? Czy pouczeń ks. Bonieckiego oczekują wyspy?Głupio pisze Terlikowski o ks. Bonieckim, ale równie głupio broni go Pan budując kompletnie nieadekwatną symetrię do Jezusa.Pozdrawiam,

    1. Artur Sporniak

      > Czy ksiądz Boniecki przeprowadza jakieś dzieło zbawcze?> Czy ksiądz Boniecki potrójnie przepowiedział już swoje> męczeństwo? Czy ksiądz Boniecki jako Słowo Wcielone> przewiduje wszystkie wiecznotrwałe konsekwencje każdego> swojego gestu? Niebo i ziemia przeminą, a słowa ks.> Bonieckiego nie przeminą? Czy pouczeń ks. Bonieckiego> oczekują wyspy?> > Głupio pisze Terlikowski o ks. Bonieckim, ale równie> głupio broni go Pan budując kompletnie nieadekwatną> symetrię do Jezusa.Jako chrześcijanie mamy obowiązek naśladować Mistrza, łącznie z tym, co przerasta nasze naturalne możliwości (np. miłość do nieprzyjaciół). W tym sensie… „wszyscy jesteśmy Chrystusami”.

  3. ~Politolog

    Jeszcze raz ponawiam moje pytanie odnosnie publikacji na blogu propozycji rozwiązania dylematu etycznego ???Obiecywał Pan Red. że zaproponuje na gruncie etycznym takie rozwiązanie , jak do tej pory mamy różnie wpisy ale nie na temat meritum spraw poruszanych na tym blogu.Drugie moje pytanie odnosi się do niedawnego artykułu prof. embriologii pt.Ewolucja niezgody -http://tygodnik.onet.pl/32,0,78713,1,artykul.htmlmianowicie w jednej z propozycji w odniesieniu do nadliczbowych Zarodków proponuje je przenosić do organizmu kobiety w okresie niepłodnym ( przywołuje 2 sytuacje -okres karmienia piersią oraz okresy bezpłodne w cyklu kobiety ktróre akceptuje KK ) Zastanawia mnie ten druga sytuacja , czy w trakcie pożycia w fazie niepłodnej dochodzi do poczęcia ?? a pózniej do poronienia i jak często statystycznie ??( często pojawiał się ten temat ale było za mało danych żeby srodowiska NPR brały go za pewnik ).Czy współczesna embriologia ma więcej danych na ten temat?

    1. Artur Sporniak

      > Jeszcze raz ponawiam moje pytanie odnosnie publikacji na> blogu propozycji rozwiązania dylematu etycznego> ???Obiecywał Pan Red. że zaproponuje na gruncie etycznym> takie rozwiązanie , jak do tej pory mamy różnie wpisy ale> nie na temat meritum spraw poruszanych na tym blogu.Rozwiązanie to może za dużo powiedziane, ale cd. komentarza na pewno.> Drugie moje pytanie odnosi się do niedawnego artykułu> prof. embriologii pt.Ewolucja niezgody> -http://tygodnik.onet.pl/32,0,78713,1,artykul.html> mianowicie w jednej z propozycji w odniesieniu do> nadliczbowych Zarodków proponuje je przenosić do organizmu> kobiety w okresie niepłodnym ( przywołuje 2 sytuacje> -okres karmienia piersią oraz okresy bezpłodne w cyklu> kobiety ktróre akceptuje KK )> Zastanawia mnie ten druga sytuacja , czy w trakcie pożycia> w fazie niepłodnej dochodzi do poczęcia ?? a pózniej do> poronienia i jak często statystycznie ??( często pojawiał> się ten temat ale było za mało danych żeby srodowiska NPR> brały go za pewnik ).Czy współczesna embriologia ma więcej> danych na ten temat?Na poronienia związane ze skróceniem fazy lutealnej w okresie powracania do płodności podczas karmienia piersią swego czasu zwróciła uwagę MagCzu. Prawdę mówiąc zasugerowałem profesorowi ten przypadek, gdyż druga propozycja wydaje mi się nieco sztuczna. Oczywiście w okresie niepłodym nie może dojść do zapłodnienia. Propozycję przeniesienia zarodka akurat wtedy rozumiem jako symboliczny gest odnoszący się do tych 60 % zapłodnień, które kończą się samoistnym poronieniem.

  4. ~Ola

    Wszelka przesada i skrajność chyba jednak nie służy kościołowi. Myślę tu zarówno o ks. Bonieckim, jak i o panu Terlikowskim. A Jezus… No cóż, Jego prawa są chyba zupełnie różne od śmiertelników?

  5. ~(wujek) Olek

    Co do tego tematu to radze czytac „Wojna Judejska” Flaviusa Josephusa, ktory bral w niej udzial, najpierw po stronie powstancow, a pozniej towarzyszyl legionom rzymskim apelujac do „zdrowego rozsadku” powstancow, ktorego nie mieli. Faktem pozostanie ale, ze Judaizm po zburzeniu swiatyni jako centrum kultowego musial sie zmienic, co bylo faktycznie intencja Jezusa, na ktorego ok. 40 lat przed zburzeniem swiatyni zydowscy przywodcy (kaplanie) podobnie nie sluchali jak przywodcy powstania nie sluchali na rady Flaviusa.

Możliwość komentowania została wyłączona.