Przyznam, że mnie również zaskoczyła decyzja o pochówku pary prezydenckiej na Wawelu. Początkowo pomyślałem, że znowu dała o sobie znać nasza polska skłonność do przesady w patriotycznych gestach, która ostatecznie utrudnia nam rozumienie własnej historii i przeżywanie ważnych wydarzeń. Ale o wiele bardziej zaniepokoiła mnie demonstracja pod oknami krakowskiej kurii. Czyżby to był już koniec czasu współczucia, otwarcia, wsłuchiwania się w siebie nawzajem? Szkoda byłoby niszczyć te chwile – przecież bardzo rzadkie! Zbiorowa empatia, w której obecnie uczestniczymy, jest czymś niezwykle cennym.
Po namyśle przyszło mi jednak do głowy, że reaguję krytycznie wobec decyzji o pochówku na Wawelu, gdyż wiele faktów z tej prezydentury mnie irytowało i nie ze wszystkim się zgadzałem. Nie ja jeden, oczywiście. Ale z drugiej strony, to emocje doraźne. Ich dotkliwość za chwilę minie. W pewnym sensie ocena tej prezydentury już stała się nieistotna.
Pomyślmy, para prezydencka zostanie pochowana w krypcie wawelskiej obok grobowca Marszałka Piłsudskiego. W wycieczce szkolnej kryptę za kilka lat odwiedzają nasze dzieci. O czym myślą? Czy o politycznych przepychankach, które nas tak irytowały? Być może nasze pociechy zdążą nasiąknąć śladem naszej nieufności i dezaprobaty. Coś będzie im się kojarzyć: prezydent Kaczyński za życia wzbudzał kontrowersje. Ale dlaczego? Zapewne nie będą potrafiły odpowiedzieć.
A ich dzieci – nasze wnuki? Z czym im się te sarkofagi za 20, 30 lat będą kojarzyć? Przecież już tylko z Katyniem i z katastrofą lotniczą, która – o historyczny paradoksie! – bardzo skutecznie przypomniała światu o jego tragicznej wymowie.
Zastanówmy się, z czym się nam dzisiaj kojarzy wawelski sarkofag Naczelnika, który także kiedyś wzbudzał kontrowersje. Z sanacją, przewrotem majowym i Berezą Kartuską? Czy z odzyskaniem niepodległości po wielu latach zaborów?
100 lat później, szkolna wycieczka. Brzdąc zadaje pytanie przewodnikowi; psze pana, a tutaj to tes był król? Nie Jasiu – pada odpowiedź – to był protegowany papieskiego kamerdynera.
Jestem głęboko wstrząśnięty poziomem wypowiedzi i poziomem nienawiści kogoś kto nie ma odwagi podpisać się,chowając się za nic nie znaczącym zbitkiem liter „zKyjgla”. Pragnę wyrazić jedynie moje oburzenie i obrzydzenie!!!
Moja teściowa wypowiedziała wojnę Federacji Rosyjskiej. Kiedyś dowodu jej nie zabrałem, ale teraz radio zepsuje.
>osobiscie nie jestem oburzona wypowiedzia ,ktora ksiedzem wstrzasnela,takie wypowiedzi mozna rowniez uslyszec np. w katedrze przemyskiej
Proszę Pani! Oburza mnie każdy fanatyzm, każda nienawiść obojętnie z czyich ust pochodzi. Byłem porażony wywiadem Artura Górskiego w „Naszym Dzienniku”, głupim kazaniem w Przemyślu. Osobiście nie jestem zachwycony pomysłem pochówku na Wawelu ale myslę, że czas i sposób dyskusji jest poniżej krytyki. Każdy ma prawo do własnego spojrzenia ale metody wyrażania i traktowania oponentów to juz inna sprawa. Nie przeszkadza mi, że ktoś ma inne zdanie niż moje ale brzydzi mnie chamstwo i nienawiść. I z tym nie moge się pogodzić. Nic nie zrozumielliśmy z tragedii 10 kwietnia, tragedi 96 osób i ich najbliższych. pozostaje z szacunkiem.
W pełni popieram. Czy nie czas w końcu zakopać wojenne topory?
Pomyśl człecze zanim coś napiszesz.Cóż z tego, że podpiszę zamieszczony na forum tekst swoim imieniem i nazwiskiem??Ludzi o takim samym imieniu i nazwisku jak moje jest bardzo wielu – więc dlaczego mam potencjalnie im „szkodzić” lub przynosić zaszcyt??Mam więc obowiązek, zapewne, podać doodatkowo adres zamieszkania i rozmiar buta??Od „mądrości” do śmieszności droga jest bliska.
Alez zKyjgla ma w zupelnosci racje … To, co sie dzieje, to Polska kolesiow. Nic innego !
A nad tym wszystkim tupet Jarosława.
Czyżbyś nie słyszał o tym ,że to nie był pomysł Jarosława.Rodzina Prezydenta wyraziła tylko aprobatę! Ale lepiej pluć-może się coś przyklei ? CO? Oj ludzie ,ludzie!
Ja słyszałem (czytałem), ze to pomysł krakowskiego posła PiS, który podchwycił JK. Dziwne, bo teraz nie ma komu się przyznać do takiej propozycji. Czyżby autor się wstydził? Nie byłem „zachwycony” tą decyzją. Najbardziej mi żal pani Marty, czy autor tego pomysłu nie wiedział, że to wzbudzi silne kontrowersje? Nie wierzę, a jednak się zdecydował…
No więc właśnie tacy ludzie są przeciwni tej ceremonii. Ludzie wulgarni, chamscy, prostaccy, ziejący nienawiścią do innych. Ludzie, którzy nie wiedzą co to jest patriotyzm, więc jak mogą stawać w obronie miejsca świętego dla Polaków? Czyżby to były opłacone bojówki? Wcale nie dziwię się, że autora tego felietonu poraziła ta demonstracja. Oglądając zdjęcia z tej „manify” nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że oglądam zdjęcia „dresiarzy” i „szalikowców” w akcji po meczu Wisły z Legią. Ale jeszcze bardziej przeraził mnie poziom audycji radiowej dwójki. Prowadzona w sposób niby kulturalny lecz tak tendencyjny i stronniczy, że zastanawiam się czy rzeczywiście dobrze stało się, że nie pozwolono Tuskowi na zlikwidowanie abonamentu. W tym radiu co jakiś czas pojawia się taka reklama sugerująca, że mogłoby ono zamilknąć z tego powodu. Powiem, że nie mam nic przeciwko żeby tak się stało bo na radio ojca Rydzyka płaci kto chce a na radiową dwójkę muszę płacić.
przeciez to jest wypisz wymaluj jezyk radia Maryja,nie rozumiem waszego zdziwienia
Nastepne plucie! Posłuchaj najpierw tego RADIA.
wlasnie slucham….
Wawel dla Kaczynskiego to naduzycie symblu narodowego przez jego środowisko ( a może brata ), ktore kieruje sie politycznym kunktatorstwem. Naduzywa tez tej naturalnej ludzkiej empatii z powodu wielkiej tragedii. Prezydent sam nigdy by sam na to nie wpadl.
Pomyślmy wszyscy,dziś nie ma królów,dziś są prezydenci.Czy wszyscy królowie leżący tam zasłużyli na pochówek tam?Na pewno tragedia ze Smoleńska już jest uznawana za największą tragedię w nowoczesnej historii.Wawel,miejsce starożytne,niech łączą z dzisiejszą Polską osobistości i wydarzenia ważne dla całego Narodu Polskiego.Takim wydarzeniem bez wątpienia jest ta katastrofa w symbolicznym miejscu i momencie.No więc nie będzie już raczej królów,świat idzie do przodu a my nie żyjmy waśniami i nie dajmy się skłócać głupcom.
Ta linia dowodzenia stała się ostatnio zaskakująco popularna, co mocno dziwi, bo:- Gabriel Narutowicz spoczywa w podziemnej krypcie katedry św. Jana w Warszawie;- Stanisław Wojciechowski spoczywa na Cmentarzu Powązkowskim. Współcześnie wystawiono mu tablicę pamiątkową w krypcie Gabriela Narutowicza w katedrze św. Jana.- Ignacy Mościcki spoczywa od 1993 r. w krypcie u św. Jana. Symboliczny grób ma w alei zasłużonych na Cmentarzu Powązkowskim.Ponadto posługujący się tym rozumowaniem przyjmują awansem rezerwację miejsca na Wawelu dla Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego, Bronisława Komorowskiego i ich następców, a może nawet dla Wojciecha Jaruzelskiego.
Szanowni Państwo przed Majestatem Śmierci i Dramatem Tragicznego Końca Ludzkiego Życia należy zachować szacunek i godność .Spieracie się Państwo o drugorzędne sprawy -miejsce pochowku , kalając tym samym pamieć o zmarłych .Opamiętajcie się !!! wyhamujcie emocje , najpiękniejszym Hołdem złożonym Tym Wszystkim Ofiarą Wypadku Lotniczego będzie powstrzymanie się od waśni , ataków i szukania wrogów w drugim człowieku.
Grób Piłsudskiego kojarzy się i z Berezą i z odzyskaną niepodległością. Demonstracje dzisiejsze to nie „obraza patriotyzmu” a wprost przeciwnie, wyraz obywatelskiego patriotyzmu. Pluralizm widzenia rzeczywistości nie jest oznaką końca komunikacji we wspólnocie. Jest jej POCZĄTKIEM. Tak wydarzyłoby się w każdym kraju, nie tylko w Polsce, gdyby ktoś zdecydował na kontrowersyjne miejsce pochowku nagle zmarłego lidera. Ludzie mają prawo się oburzać. Zostali obrażeni w ich żałobie. Tak się czują i trzeba to uszanować. Wawel jest tak samo ich miejscem jak twoim. A nasze wnuki lepiej żeby wiedziały że Piłsudski nie był jednoznacznym bohaterem a skomplikowanym człowiekiem. A Mickiewicz, choć bardziej utalentowany, był równy Sienkiewiczowi w swym dorobku, a ten na Wawelu nie leży. Lepiej żeby też wiedziały że pochowanie Piłsudskiego i małżeństwa Kaczyńskich na Wawelu było ogromnie kontrowersyjne. Bo, prawdą jest że było i jest. Historia nie jest jednoznaczna, a jeśli tak jest sprzedawana to jesteśmy złymi rodzicami i dziadkami. Reakcje pt., „ludzie przestali się słuchać, czuć empatie,” należy skierować do siebie a nie do protestantów. Oto człowiek, twój ziomek, na ulicy, krzyczy. Oburzony rozwojem sytuacji. Usłysz go zanim go zbesztasz że zburzył ci spokój.
Bardzo znaczące jest to, że najgłośniej protestują nie rdzenni Polacy lecz ludność napływowa. Myślę, że tego nie trzeba komentować.
I ja chciałabym dodać swój komentarz.Ponieważ decyzja zapadała i jest nieodwracalna , dyskusje powinny się zakończyć.Jako rodowity Krakus mieszkający w Warszawie wstydzę się za tych co wykrzykują na Franciszkańskiej.Mnie ten pochówek prezydenta na Wawelu nie zadziwia i nie szokuje.Wawel to miejsce symboliczne, tak jak symboliczna była śmierć prezydenta w tych akurat okolicznościach.Oczywiście, decyzja była podjęta w szoku i jakoś sama w sobie nieracjonalna – bo gdyby prezydent spokojnie dożył sędziwego wieku i zmarł w domu na Żoliborzu, nikomu nekropolia w Krakowie nie przyszłaby do głowy.Można też to odbierać jako przesadne martyrologiczne gesty, ale sądzę że ludzie mają do nich prawo.Nie ma znaczenia jakim Lech Kaczyński był prezydentem, osądzi go historia.Ważne jest, że prawda o Katyniu stała się obecna na świecie, to jedyne dobro które w tej sytuacji widzę.I jeszcze co do Wawelu, nie zgadzam się z prof. Romanowskim, który jest zbulwersowany.Wawel to miejsce historii a ona nie zamknęła się na epoce królów. Historia trwa nadal, a wydarzenie pod Smoleńskiem z pewnością do ważnych momentów przynależy.
Naród głupi po szkodzie. Kaczyński dużo wiedział i zabrał to do grobu. Nie schlebiał nikomu. Dlatego ploty o nim celowo niszczyły Jego imię. Jak się podlizujesz to daleko zajdziesz i wszyscy mówią dobrze. Lud za chwilę wybierze nowego prezydenta. Tak jak Piłsudski miał idee Polski choć do Marszałka mu daleko. Marszałek by zrobił porządek z pseudodemokracją polską.
Panie Redaktorze, a pomyślał Pan o tym o co mogą zapytać co bardziej rozgarnięte wnuki? „A co on takiego zrobił?” Piłsudski miał na sumieniu bardzo wiele zła, niemniej był niemal dosłownie ojcem polskiej niepodległości. Czy pochowanie prezydenta Kaczyńskiego obok takich postaci nie umniejszy jemu samemu?
Panie Arturze,zawsze działanie polityków będzie wzbudzać kontrowersje. Do wszystkiego można przyczepić się. Każdy ma prawo do krytyki. Wiele osób uważa, że Ksiądz Kardynał podął autorytarną decyzję bez konsultacji z Narodem. A może miał ogłosić referendum aby większością głosów, demokratycznie zadecydować o miejscu pochówku Pana Prezydenta? Dopiero byłoby zamieszanie. Widocznie miał jakieś powody, by zaproponować takie rozwiązanie bez składania wyjaśnień. To także jest powodem fermentu. Ma jednak władzę. Za nią bierze odpowiedzialność. Jego decyzję oceni historia. „Psy szczekają, karawana idzie dalej…”
Pojednanie? Tak, ale trzeźwe.W ostatnich dniach dużo się mówi o polsko-rosyjskim pojednaniu. Wiele artykułów w prasie jest przesiąknięte tą myślą. Pojawiają się nadzieje na głębokie międzynarodowe porozumienie. W ostatnim numerze TP Bartłomiej Sienkiewicz wzywa do „wyciągnięcia ręki do Rosjan”.Jest w jakimś stopniu zadziwiające, że jeszcze dobrze nie ostygły ciała, jeszcze nie zidentyfikowano wszystkich tragicznie zmarłych, jeszcze wszystkich nie pochowano, a my już mówimy, przeżuwamy i emocjonujemy się polsko-rosyjskim pojednaniem. Czy nie za szybko?Na fali emocji znów szwankuje roztropność.W czasie narodowej żałoby konieczne były powściągliwość i umiar. Teraz również.Warto jednak spróbować z dystansem i obiektywizmem przyjrzeć się temu, co się stało.Spokojnie i bez jątrzenia, w świetle obiektywnych faktów.Oczywiście, bardzo ważne są gesty przedstawicieli rosyjskiego rządu. Słowa współczucia i okazana pomoc. Być może, są to gesty i słowa przełomowe. Oby tak było.Nie może to jednak zasłaniać nam trzeźwego osądu i pytań o współodpowiedzialność strony rosyjskiej za zaistniałą tragedię. Choćby w kwestii słabego przygotowania lotniska lub nie do końca zrozumiałego braku odmowy na lądowanie w warunkach „ekstremalnych”. Było wiadomo, że w samolocie leci prezydent RP i jego najbliższe otoczenie. Czy strona rosyjskiej zrobiła wszystko co możliwe, aby samolot prezydencki bezpiecznie wylądował? Tego jeszcze nie wiemy. Dlatego mówienie o pojednaniu akurat teraz, przypomina trochę niekontrolowane rzucanie się Rosjanom na szyję. Trochę nie na miejscu i trochę za wcześnie.A może mówienie o tym jest politycznie niepoprawne? Pewnie jest.Ci, którzy myślą, że można szybko i nieco bezmyślnie przejść od tragedii do rzeczywistego pojednania są w błędzie.Pojednanie będzie możliwe dopiero po dogłębnym przeanalizowaniu okoliczności tego wypadku.Będzie możliwe przede wszystkim po tym, jak rodziny, które opłakują bliskich przeboleją stratę, jak w ich sercach zagości pokój. Nie wcześniej.
Każda wymówka jest dobra gdy załatwia się coś partyjnym kolesiom.
Arturze zrób coś, bo Twój blog przestał żyć.Głucho smutno i nudno.
Pana blog był JEDYNYM wyjątkowym blogiem.Czytałam go z PRZYJEMNOŚCIĄ. To był blog GDZIE czuło się coś NIEZWYKŁEGO.Tu ludzie NIE PLULI na siebie.Nawet gdy poglądy i zdania były różne. Od 14 kwietnia, plują na siebie i zioną nienawiścią. Jestem osobą wierzącą.W Boga. Nie w ludzi.Wiem,że zrozumie Pan moją dygresję.Proszę pisać o tym,co ludzi ŁĄCZY,nie dzieli.Pozdrawiam.danuta.struska@wp.pl
Czekam na obiecywany wpis odnośnie neuronauk i implikacji teologicznych , bo póki co same nudy!!
rum@onet.pl napisał(a): > Witaj kminspe, > > Komentarz nadesłany przez Ciebie do forum: > http://wiadomosci.onet.pl/2166362,11,1,1,item.html > został usunięty ponieważ jest spamem. > > Dziękujemy za skorzystanie z naszych usług. > Onet.pl > > ABC Forum – http://forum.onet.pl/abc.html > > Treść komentarza: > ŻADEN Z NICH NIE MA IMPERATYWU DO WYPROWADZENIA > SPOŁECZEŃSTWA Z MARAZMU FINANSOWEGO. > EDYKTY NA SZCZĘŚCIE ZNALAZŁY SIĘ POZA POLITYKĄ. > TAM GDZIE WIDZĘ POPARCIE DLA OTWARCIA EDYKTÓW. > CIESZMY SIĘ Z WYGRANYCH PRAWYBORÓW. ZDOBYCIE 58 MLN TRZEŹWEGO UMYSŁU POLAKÓW TO NASTĘPNY ETAP. > OFIARA NIEOTWARTYCH EDYKTÓW ZOSTAŁA SPEŁNIONA 10 KWIETNIA. > http://www.kminspe.blog.onet.pl NIEBOTYCZNY DŁUG PUBLICZNY JEST CZCIGODNYM DOBRODZIEJSTWEM A WYJĄTKOWO TRUDNE Z NIEGO WYJŚCIE,JEDNAK MOŻLIWE SPAMEM.
Artur Sporniak koniecznie uchodzić chce za ludożercę. Nie rozumie, że to podłość i nikczemność, by rodzinę zmarłego pozbawiać jej świętego prawa wyboru miejsca pochówku. To dzikus, który dotychczas pożerał swoich zmarłych, a teraz cywilizacja każe mu ich grzebać, może się zastanawiać, czy jest to zasadne, czy nie. Katyńscy zbrodniarze również nie pozwalali rodzinom na chowanie swych bliskich. Ciekaw jestem, jak się będzie czuł Artur Sporniak, gdy wybije godzina jego matki, on sam będąc w smutku otrzyma zgodę księdza na jej pochówek, a potem ksiądz pod wpływem czyichś wypowiedzi zgodę tę cofnie?! Trzeba być skończonym kretynem, by z tragedii ludzkiej i czyjegoś pogrzebu robić przedmiot debaty publicznej.