W horrorze „The Ring” każdy, kto obejrzy tajemniczą kasetę wideo, umiera w ciągu 7 dni. Przypomniałem sobie o tym niezbyt ambitnym filmie, gdy przeczytałem o nagrodzie Stowarzyszenia Wydawców Katolickich dla filmu Grzegorza Brauna, który rok temu przy okazji jego projekcji na KUL postponował zmarłego abp. Józefa Życińskiego. Skąd to skojarzenie?
Analogia jest prosta: kto obejrzy film Brauna, w ciągu 7 dni wpada w amok, co kończy się nieuchronnie publicznym skandalem. Właśnie rok temu opiekun studenckiego koła naukowego historyków KUL musiał się podać do dymisji, bo nieopatrznie pozwolił na spotkanie z Braunem i projekcję jego filmu o in vitro „Eugenika – w imię postępu”, przy okazji której reżyser ujawnił swoje poglądy na temat zmarłego Wielkiego Kanclerza Uniwersytetu, określone potem przez rektora KUL jako „niespotykane kalumnie”.
Na niedawnych targach książki katolickiej po obejrzeniu tego samego filmu zapanował amok. Zacne grono kapituły nagrody „Feniks” z przewodniczącym ks. prof. Janem Sochoniem na czele, zapomniało o incydencie na KUL (zresztą nie ostatnim z udziałem reżysera Brauna, który do tej pory sumiennie wypełnia misję tropienia wrogów Polski), przyznało filmowi prestiżową nagrodę, a potem tłumaczyło, że nie rozumie, skąd skandal. Przewodniczący kapituły podał się do dymisji. Prezes Zarządu Stowarzyszenia Wydawców Katolickich w oficjalnym oświadczeniu przekonywał (ani chybi w amoku), że nagroda przyznana została Domowi Wydawniczemu Rafael za wydanie filmu, a nie reżyserowi, za jego zrobienie.
Dawniej takie dziwne zachowania tłumaczono rzuceniem uroku. Ja wolę postmodernistyczną interpretację: wszystkiemu winna kaseta.
Cieszę się, że blog ożywa. 🙂 może zbiorowisko mysl będzie łatwiej utrzymac w ciągłym ruchu. 🙂 powoli zaczynałam tracic nadzieję, ze jeszcze cos tu zobaczę a tu taka niespodzianka. 🙂
Braun jest osobnikiem, ktory wykorzystywany jest przez media, gdyz jego zachowanie zwraca uwage innych i powoduje zamieszanie.To czlowiek niezrownowazony, opetany jakas wewnetrzna moca, mowiacy bardzo dobitnie, lecz natychmiast dajacy kazdemu uwaznemu obserwatorowi sygnal, ze cos jest nie w porzadku. Ten czlowiek przeciez chce zwrocic za wszelka cene uwage na swoja osobe, a logika jego wypowiedzi posiada dotkliwe braki.Braun jest agresywny i zawziety w przedstawianiu swoich wizji, ktore moga jedynie byc do zaaprobowanie przez zniewolonych przez niego cwierc inteligentow. W polemice, stosuje Braun chwyty „ponizej pasa”, lapie za slowka i stosuje zagmatwane sformulowania, robiac pozory osoby rozwinietej intelektualnie. Jego wysoki wzrost oraz zawzietosc, nieustepliwosc i dobitnosc stanowia silne instrumenty gry slownej, a zaistniala konfrontacja grozi niemalze rekoczynami. Gdyby to bylo w PRL, to wladze porzadkowe natychmist wsadzilyby go do aresztu, a tam zostalby z pewnoscia ciezko poturbowany, za sam juz ton jego wypowiedzi.Braun szuka okazji do tego by byc kontrowersyjny, a jego podstawowym argumentem staje sie zarzut, ze inni nie chca sie z jego odmiennoscia pogodzic (jakakolwiek racja ma tu zupelnie marginalne znaczenie). Czyzby tak trudno bylo Brauna zdemaskowac?
JEZELI POSTPONUJE SIE NAJWYBITNIEJSZEGO BISKUPA POLSKI I TO NAWET PO JEGO SMIERCI NA KATOLICKIM UNIWERSYTECIE ,KTOREGO BYL WIELKIM KANCLERZEM TO MOZNA JUZ ZAMYKAC TEN FARYZEJSKI KATOLICYZM Z CALA MASA MIERNYCH I PODLYCH BISKUPOW I KAPLANOW .NIE MA JUZ PO CO WRACAC DO TAKIEGO KOSCIOLA UBRUDZONEGO NIENAWISTNYM RYDZYKIEM ,BO MOZNA SAMEMU SIE ZACZADZIC JADEM I NIENAWISCIA .TRZEBA ZWYCZAJNIE POZOSTAC W DOMU ,ZEBY NIE SLUCHAC BAJDURZENIOWYCH KAZAN .DOSC TEGO!
zaprawdę piękne świadectwo miłości dałeś w tym wpisie.
Cieszę się że Pana Blog całkiem nie umarł…choć pewnie upłynie sporo czasu zanim powrócą zniecheceni długim milczeniem czytelnicy…Nawiązując do wpisu dot, martwej natury „Doszedłem do wniosku, że lepiej jest zrezygnować z pojęcia natury i w sprawach moralnych odwoływać się raczej do kategorii odruchu: wrodzonego i nabytego oraz do działania zdystansowanego (zreflektowanego). „Wątpię czy da się takim sposobem rozwiązać problem -Natury, ponieważ spór przekładamy na płaszczyznę wrodzone i nabyte.Bo np .klasyczny i wałkowany temat homoseksualizmu nabyty ? a może wrodzony? a jeśli wrodzony to powiedzą teolodzy morali i etycy konserwatywni że wrodzony na zasadzie zaburzenie rozwojowego lub choroby genetycznej…i tak w nieskonczoność można prowadzić tą dyskusję opierając się de facto na przekonaniach i wyobrażeniach a nie na twardej werfikowalej falsyfikowalnej wiedzy naukowej.Można dalej pójsc np.jazda samochodem ….nie naturalna wtórna umiejętnośc…bo jeśli przyjżymy się konsekwencjami…to okaże się że zanieczyszczamy środowisko, liczne wpadki śmiertelne itp.Z punktu widzenie rygoryzmu moralnego działanie niegodne …niszczy środowisko naturalne oraz powoduje liczne wypadki śmiertelne.( w ostatni majowy weekend zgineło na drogach krajowych 65 osób)Zaraz usłyszę argument neoscholastyczny o skutku i celu działania …ze celem jazdy samochodem jest transport a nie kolizje drogowe , więc nie ma bezpośredniego założenia że się chce pozbawiąć kogoś zdrowia i życia siadając za kierownicę, tak więc jazda samochodem zgodnie z prawem o ruchu drogowym i zachowując zasady bezpieczeństwa jest czynem nie obciążonym złem moralnym ( pozostaje jeszcze zanieczyszczenie powietrza ale już mniejsza z tym ).Idąć tropem wywodu Pana Redaktora podejmująć działanie zdystansowane ( refleksja intelektualna) podejmuje decyzje o rodzaju transpordu pieszo verus jazda samochodem itp.Tylko jest jedna słabość…własnie ta refleksja…bo nie jest wolna od subiektywnych wyobrażeń , doświadczeń i przeżyć jednostki.Taką moralną refleksję podejmuje jednostka nadająć kierunek działaniu czy podążymy za naturalnym odruchem a może zablokować i podjąć decyzję o przeprowadzenia działania nabytego w procesie socjalizacji społeczno-kulturowej( normy , wzorce, zasady,reguły, wartości) i tu mamy włąsnie problem fundamentalny a mianowicie..wiele z owych wzorców czy zasad ma swoje ugruntowanie w wiedzy danego okresu historycznego na tema otaczającego nas świata i (własciwego wzorca- budowy funkcjonowania tego świata, coś co jest normą a co jest patologią )np.wyobrażenie o funkcjonowaniu ludzkiego ciała , klasyczny kazus leczenia pewnej choroby http://ioh.pl/artykuly/pokaz/kotun-plica-polonica-zwany,1087/pod rozwagę dla dalszego rozważań.
Trochę poza tematem, ale od dłuższego czasu (jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi) TP zapowiadał podjęcie problemu antykoncepcji. Kilka razy pojawiał się „zwiastun” w rubryce, co w najbliższych numerach. Czy temat powróci? Nie pospieszam, alem zwyczajnie ciekaw:)
Podpinam się pod pytanie. Też czekam na ten artykuł.
Jeżeli w najbliższym czasie nie nastąpi jakiś kataklizm, np. trzęsienie ziemi, to temat wciąż jest w planach TP. Powód zwłoki jest trywialny – to temat z gatunku wiecznie aktualnych, zatem spychany jest przez materiały bieżące, np. pierwszą spowiedź. Po drugie trzeba go dobrze przygotować, bo w Polsce jest to temat wciąż delikatny. Rzeczywiście trochę za wcześnie go zaczęliśmy zapowiadać – znów powód banalny: redaktor prowadzący zapytał o zapowiedzi, a ja akurat pracowałem nad materiałem o antykoncepcji i… stało się. Proszę zatem o cierpliwość.
ANTYKONCEPCJA TO MORDERSTWO. BRAK zgody na wolę BOGA.
Od nas zależy kto zaistnieje….”zabierzmy sie za sensowne rzeczy”
Panie Arturze! „..oglądnie..”, „..oglądnięciu..” brrr… trochę to strasznie brzmi… :)http://www.sjp.pl/ogl%B1dn%B1%E6wystarczy odrobina staranności w języku, by nie straszyć ;)Pozdrawiam Darek